Karnawał gdzie sie bawić na świecie
Każdy kraj ma swoje święta i uroczystości, które pozwalają poznać lokalną kulturę i zapewniają moc przeżyć. Podróżując śladami tych imprez zachowuje sie nie zapomniane wspomnienia. Jak znaleść imprezę idealną, postaramy się odpowiedzieć w tym artykule.
Do najlepszych imprez zaliczyć możemy:
1. Karnawał w Rio
Rio de Janeiro ze swym fascynującym nocnym życiem, piaszczystymi plażami, żywiołową muzyką i wielkomiejskim gwarem, to prawdziwa uczta dla zmysłów. To miasto niezależnie od pory roku urzeka i uwodzi miliony turystów. Jednakże większość z nich marzy o wyjeździe do Rio w okresie najgorętszym, czyli podczas karnawału. I nie ma im się co dziwić, ponieważ wtedy w mieście odbywa się niezwykły spektakl, z muzyką na żywo, szalonymi tańcami na Sambodromie i licznymi ulicznymi paradami. To celebracja życia, radość w czystej postaci i z pewnością warto choć raz być częścią tego wydarzenia.
Karnawał w Rio de Janeiro – Brazylia
Przygotowania do kolejnej edycji karnawału trwają praktycznie przez cały rok, ale na kilka tygodni przed datą rozpoczęcia obchodów szkoły samby rozpoczynają próby techniczne na Sambodromie. Jest to preludium do najbardziej ekstrawaganckiego, pięknego i seksownego spektaklu, na jaki cały świat czeka co roku z zapartym tchem. Dla każdego mieszkańca brazylijskiej stolicy jest to znak, że wielkimi krokami zbliża się tak bardzo wyczekiwane pięciodniowe święto.
Ludzie na całym świecie zasiadają przed telewizorami, by oglądać transmisję na żywo. Radosna energia, jaka bije od uczestników karnawału zdaje się przenikać ekrany i udzielać także biernym obserwatorom. Wielu z nich właśnie wtedy podejmuje decyzję, że za rok pojadą do Brazylii, by osobiście brać udział w tych wydarzeniach.
W okresie pięciodniowej kulminacji karnawału w Rio de Janeiro wszystko inne przestaje mieć znaczenie. Liczy się tylko samba, piękne kobiety i zabawa do białego rana. Gdy Sambodrom opustoszeje po ostatnim pokazie, impreza przenosi się na ulice i rozlewa po całym mieście. Mieszkańcy Rio są bardzo przyjaźnie nastawieni do tłumnie przyjeżdżających turystów, chętnie wciągają ich do wspólnej zabawy i uczą kroków samby. Jeśli chcesz być jeszcze bliżej prawdziwego karnawału, wystarczy że odpowiednio wcześniej kupisz kostium jednej ze szkół samby i zostaniesz wraz z nią wpuszczony na Sambodrom. Ale nie ma co ukrywać, że jest to zadanie dla odważnych.
Od czego się to wszystko zaczęło?
Karnawał w Rio de Janeiro odbywa się co roku, na pięć dni przed Środą Popielcową, wyznaczającą rozpoczęcie Wielkiego Postu. Jest to zdecydowanie największy karnawał na świecie, choć podobne uroczyste obchody mają miejsce w wielu – zwłaszcza chrześcijańskich – krajach. Szacuje się, że każdego roku karnawał przyciąga do stolicy Brazylii około 2 milionów turystów, których skusiła perspektywa kilkudniowej zabawy i przeżycia niezapomnianej przygody.
Istnieje wiele teorii na temat tego, jakie są początki karnawału. Niektórzy twierdzą, że jest to pogańskie święto, które wywodzi się z czasów starożytnego Rzymu. Najczęściej jednak przyjmuje się, że początki karnawału sięgają w Brazylii XVIII w., kiedy to portugalscy kolonizatorzy przejęli niektóre zwyczaje od afrykańskich niewolników, włączając je do swych religijnych obrządków. W efekcie tego powstała uroczystość, którą nazwali „entrudo”. Z czasem entrudo płynnie ewoluowało do formy współczesnej, czyli elektryzującego mega święta, poprzedzającego Wielki Post, które uważane jest za jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalnych Brazylii. Tym, co czyni karnawał w Rio tak wyjątkowym jest specyficzna mieszanka etniczna, połączenie różnorodności kulturowej poszczególnych grup społecznych i gorącego rytmu samby, która jest tańcem afrykańskich niewolników.
Ulicami miasta maszerują bloki karnawałowe, złożone z przedstawicieli lokalnych społeczności. Sercem i najważniejszym punktem tej szalonej imprezy jest Sambodrom, na którym szkoły samby prezentują swoje umiejętności.
Pięciodniowe zawody
Karnawał zaczyna się w piątek od symbolicznego przekazania kluczy do miasta przedstawicielom szkół samby i pokazami sztucznych ogni. Głównym wydarzeniem w trakcie karnawału jest rywalizacja szkół samby z całego kraju o miano najlepszej. Tancerze i tancerki prezentują swoje umiejętności na Sambodromie, czyli ruchomej platformie, która porusza się ulicami Rio de Janeiro. Każda szkoła samby ma kilkadziesiąt minut, by zaprezentować się z jak najlepszej strony, dlatego tancerze i tancerki na wiele tygodni przed karnawałem ćwiczą skomplikowane figury taneczne, przygotowują olśniewające stroje, bogato zdobione piórami i cekinami. Prestiżowy tytuł najlepszej szkoły jest przyznawany wczesnym rankiem w Środę Popielcową.
Na czele korowodu organizowanego przez każdą ze szkół samby stoi zawsze najważniejsza tancerka – porta-bandeira, która ma za zadanie skraść serca widzów i sędziów. W rękach trzyma flagę swojej szkoły, ubrana jest w kunsztowny strój, bogato zdobiony piórami i błyskotkami. Towarzyszy jej mężczyzna, którego zadaniem jest jej ochrona. Ma to swoje źródła w zamierzchłych czasach, gdy mestre- sala chronił tancerkę przed nieuczciwą konkurencją, która za wszelką cenę – także przemocą – próbowała wywalczyć zwycięstwo. Za główną tancerką pojawiają się pozostałe przedstawicielki danej szkoły, by wspólnie dać pokaz swoich wyjątkowych umiejętności.
Niezależnie od konkursu będącego główną atrakcją karnawału, w całym mieście odbywają się liczne zabawy i bale. Ludzie bawią się dosłownie wszędzie, w hotelach, klubach i barach, na ulicach i na plaży. Organizowane są bale tematyczne i maskowe, więc każdy znajdzie tu coś dla siebie, nawet jeśli nie zdecyduje się na śledzenie tanecznej rywalizacji na Sambodromie. Nastrój zabawy i świętowania jest tak powszechny, że udziela się każdemu. Podczas karnawału organizowane są także konkursy na najciekawsze przebranie, najlepszą orkiestrę i wiele innych.
Co warto wiedzieć przed wyjazdem na karnawał w Rio?
Ponieważ podczas karnawału wzrasta zagrożenie przestępczością, turystom zawsze przypomina się o zachowaniu szczególnych środków ostrożności. Jeśli udajesz się w zatłoczone miejsca, gdzie roi się od turystów – zwłaszcza takie, jak okolice Statuy Chrystusa Odkupiciela, plażowe dzielnice Copacabana i Ipanema – uważaj na to, co dzieje się dookoła, bo wśród szaleństwa i zabawy złodziejowi łatwo będzie wykorzystać chwilę Twojej nieuwagi. Pilnuj swoich dokumentów i gotówki, ubierz się tak, by nie zwracać na siebie uwagi drogimi markami czy biżuterią. Jeśli zachowasz zdrowy rozsądek, z pewnością unikniesz nieprzyjemnych sytuacji.
2. Fantasy Fest
W ostatnim tygodniu października w Key West na Florydzie odbywa się festiwal Fantasy Fest. Pierwsze party odbyło się w 1979 roku, kiedy to dwóch biznesmenów Tony Falcone i Bill Conkle zorganizowało imprezę, by ożywić swój interes. Co roku jest nie lada atrakcją zarówno dla mieszkańców jak i turystów przyjeżdżających na Florydę. Przez 10 dni Key West tętni życiem. Ludzie przyjeżdżają ze wszystkich stron świata, by móc wziąć udział w festiwalu. Jeśli nie ma się przygotowanego stroju na Fanasty Fest, to nie należy się tym przejmować. Można bawić się po prostu nago lub też pomalować nagie ciało w różnego rodzaju wzory. Tutaj liczy się przede wszystkim fantazja!
3. Fiesta de San Fermin
To jedno z tych świąt, które budzi najwięcej kontrowersji. Z jednej strony przyciąga dziesiątki tysięcy osób z całego świata. Z drugiej – co roku niesie za sobą szereg ofiar.
San Fermin to jedno z najbardziej niebezpiecznych świąt, jakie mają miejsce na północy Hiszpanii. Ludzie zranieni podczas gonitwy byków trafiają w ciężkim stanie do szpitala. Nie zawsze udaje im się przeżyć. Giną też zabijane podczas corridy byki. Co więc sprawia, że z roku na rok chętnych do udziału w wydarzeniu przybywa? Po kolei…
San Fermin to coroczna fiesta ku czci św. Firmina, która od XVI wieku (1592) rokrocznie odbywa się w Pampelunie. Mimo że początkowo miało ono charakter religijny, szybko zmieniło się w święto całkowicie świeckie. To jednak nie umniejsza jego wagi w oczach Hiszpanów. Zarówno starsi, jak i najmłodsi mieszkańcy Pampeluny biorą aktywny udział we wszystkich uroczystościach, a część dni jest wolna od pracy.
Przebieg gonitwy
Wszystko zaczyna się 6 lipca o godzinie 12:00. Wtedy to z balkonu ratusza zostaje wystrzelona rakieta (chupinazo), która ogłasza rozpoczęcie święta. Powoduje to wybuch ogólnej radości wśród świętujących. Otwierane są butelki z szampanem, którym uczestnicy chętnie się oblewają. Zabawa trwa do białego rana.
Następnego dnia o godzinie 8:00 rozpoczyna się pierwsza gonitwa byków (encierro). Byki wypuszczone z zagrody mają do przebiegnięcia 825 metrów wzdłuż wąskich uliczek miasta. Biegną jednak nie tylko byki, ale i śmiałkowie chętni by się z nimi ścigać. By jednak wejść w ich szeregi, trzeba spełniać kilka wymogów:
- musisz mieć ukończone 18 lat,
- twój strój powinien być jak najmniej jaskrawy – najlepiej biały z dwoma czerwonymi akcentami: chustką (pańuelo) i szalikiem przepasanym w biodrach (bufanda),
- jedyne narzędzie, jakie możesz mieć przy sobie to gazeta, którą ewentualnie możesz odganiać byka,
- nie możesz prowokować byka do agresywnych zachowań.
Podczas gonitwy uczestnicy słyszą cztery wystrzały, z których każdy ma konkretne znaczenie. Pierwszy strzał oznacza, że drzwi zagrody zostały otwarte. Drugi – że wszystkie byki wyszły już na ulicę. Trzeci strzał sygnalizuje, że byki dotarły do Plaza de toros. Strzał czwarty oznajmia, że byki są już zamknięte, a gonitwa dobiegła końca.
Każdego kolejnego dnia odbywa się następna taka gonitwa. Wieczorami byki, które brały w niej udział giną podczas corridy.
14 lipca następuje koniec święta i walk byków. Wszyscy zbierają się tego dnia na Placu Ratuszowym, by wspólnie zaśpiewać tradycyjną piosenkę “Pobre de mí”. To wydarzenie kończy fiestę San Fermines.
Krwawe statystyki
Od 1924 r. w trakcie gonitwy zginęło łącznie 15 osób, a co roku rannych zostaje około 200. Po drugiej stronie medalu są jeszcze zwierzęta. Otępiane przed biegiem, ranione w trakcie z powodu upadków, zdezorientowane zgiełkiem, zmuszane do kontynuowania wyścigu, a wieczorami ginące w nierównej walce z torreadorem. Biorąc pod uwagę, że w pojedynczej gonitwie średnio bierze udział 6 byków, łatwo można policzyć, że podczas San Fermin co roku ginie około 50 byków. Jeśli przemnożyć to przez kilkaset lat tradycji, otrzymamy zatrważającą liczbę zwierząt zabijanych w imię dobrej zabawy.
Mimo licznych protestów organizacji działających na rzecz zwierząt, nie zanosi się na to, aby coś miało się w tym temacie zmienić. Główną przyczyną jest nie tylko przywiązanie mieszkańców Pampeluny do tradycji, ale także turystyka. Władze miasta zdają sobie sprawę z tego, że już na wiele miesięcy wcześniej wszystkie okoliczne hotele są zarezerwowane. Nie brakuje też pamiątkowych gadżetów, a wszystkie bary otwarte są w tym czasie całodobowo. Z perspektywy budżetu miasta jest to więc najbardziej płodny okres w roku.
Choć gonitwa byków w Pampelunie jest najbardziej popularnym tego typu wydarzeniem na świecie, nie jest to jedyne miejsce, w którym takie wyścigi się odbywają. W wielu innych hiszpańskich miastach i miasteczkach mają miejsce podobne święta. Jednym z nich jest obchodzony w sierpniu madrycki Encierros de San Sebastián de los Reyes. Inny przykład to Encierros de Cuéllar, który jest też najstarszym udokumentowanym biegiem byków (wzmianki o nim były już w 1215 r.).
San Fermin to nie tylko gonitwa byków w Pampelunie
W ramach pozytywnego akcentu warto wiedzieć o tym, że San Fermin oprócz swojego krwawego oblicza ma też to drugie. Podczas święta w mieście odbywa się szereg innych wydarzeń, takich jak: La Procesión de San Fermín, pochód Gigantes y Cabezudos, koncerty, festiwale folklorystyczne i wiele innych. Pytanie, czy bez gonitwy byków te wszystkie wydarzenia budziłyby również tak duże zainteresowanie i organizowane byłyby z tak wielkim rozmachem jak obecnie?
4. Festiwal w Glastonbury
Glastonbury Festival of Contemporary Performing Arts jest jednym z największych na świecie festiwali muzycznych. Odbywa się on w brytyjskiej miejscowości Glastonbury. Podczas festiwalu zobaczyć można koncerty zespołów i wykonawców z gatunków szeroko pojętego rocka oraz muzyki alternatywnej. Ponadto podczas wydarzenia organizowane są również wystawy, przedstawienia teatralne i cyrkowe, pokazy tańca oraz wiele innych.
5. Oktoberfest
Co roku we wrześniu trwa w Monachium przez dwa tygodnie święto piwa - Oktoberfest. Wbrew temu, co sugeruje niemiecka nazwa święta, festyn nie zaczyna się w październiku.
Już w 1872 roku festyn przesunięty został na wrzesień ze względu na pogodę. Jest to największy festyn ludowy na świecie: Co roku około 7 milionów osób przybywa na Błonie Teresy (Theresienwiese), aby świętować, przejechać się na jednej z licznych karuzeli i naturalnie degustować się smakołykami i wyśmienitym piwem.
W 2012 roku zwiedzający wypili 7,5 litrów piwa i spożyli ponad 520.000 połówek pieczonego kurczaka. Okotberfest ma już ponad 200-letnią tradycję. Po raz festyn odbył się w 1810 roku z okazji wesela księcia koronnego Ludwika i księżniczki Teresy von Sachsen-Hildburghausen. Dziś "die Wiesn" - tak to święto nazywane jest przez mieszkańców Monachium - przyciąga gości z całego świata. Włosi, Japończycy, Australijczycy i Amerykanie - wszyscy chcą wziąć udział w bawarskiej zabawie.
14 dużych namiotów oferuje miejsce dla 10.000 osób. W namiotach nalewane jest specjalne na tą okazję warzone piwo z sześciu monachijskich browarów (Augustiner, Paulaner, Spaten, Hacker-Pschorr, Hofbräu i Löwenbräu). Do tego dochodzi jeszcze 21 mniejszych namiotów gastronomicznych. Mimo 105.000 miejsc w namiotach są one w weekendy już dopołudnia zamknięte ze względu na brak miejsca. Przy dobrej pogodzie można zawsze zasiąść w ogródkach piwnych wokół namiotów.
Również dla rodzin z dziećmi opłaca się wizyta na Oktoberfest. Do wyboru są niezliczone karuzele (od wygodnych po szalone), wata cukrowa i prażone migdały. Wtorek jest dniem dla rodzin: Wystawcy oferują wówczas obniżone ceny. Największą popularnością i najdłuższą tradycją szczycą się: "Krynolina" (Krinoline) (karuzela z własną orkiestrą dętą), "Diabelskie koło" (Teufelsrad) (obracająca się tarcza, na której uczestnicy muszą się jak najdłużej utrzymać), "Olympia Looping" (kolejka z 5 pętlami) i "Toboggan" (zjeżdżalnia, na której uczestnicy transportowani są na górę za pomocą szybko przesuwającej się taśmy, co z reguły zawsze prowadzi do zabawnych sytuacji).
Oktoberfest ma cztery główne punkty imprezy:
- W pierwszą sobotę przybywają gospodarze festynu. Gospodarze festynu nadciągają razem z obsługą na przyozdobionych bryczkach na łąkę Teresy.
- W pierwszą niedzielę odbywa się parada strojów (Trachten- und Schützenumzug). Jest to największa parada na świecie, ok. 9.000 uczestników z Bawarii i z całego świata paraduje przez centrum Monachium. W drugą niedzielę festynu, na schodach przed posągiem Bawarii, odbywa się największy na świecie koncert orkiestr dętych.
- Muzykanci z różnych namiotów odbywają wspólny koncert.
- W ostatnią niedzielę przed posągiem Bawarii odbywa się strzelanie z moździerza (Böllerschießen). Z okazji Oktoberfest strzelcy prawdziwie dają gazu!
Oktoberfest jest jednym z najbardziej znanych festynów na świecie i ma licznych naśladowców: od Chin, przez Berlin aż po USA i Brazylię. Na żadnym z nich nie dopisuje jednak tak wyjątkowa atmosfera jak podczas bawarskiego oryginału.
6. Parada Miłości
Love Parade lub Loveparade (pol. Parada Miłości) – największy, plenerowy festiwal muzyki elektronicznej, który był organizowany od 1989 do 2010. Festiwal miał charakter cykliczny i odbywał się co roku, jednak 3-krotnie zdarzyło się, że impreza nie doszła do skutku. Należał obok Mayday do najstarszych imprez tego typu. Od 1989 do 2006 organizowany był w Berlinie, później w miastach Zagłębia Ruhry. Na Paradzie grana była głównie muzyka taka jak: trance, house, techno, schranz oraz minimal. Organizowane są także imprezy wzorowane na berlińskiej w wielu miastach na całym świecie. Do charakterystycznych cech festiwalu należała jego forma, polegająca na przemarszu głównymi arteriami miasta do punktu docelowego festiwalu. Przemarszowi towarzyszyły samochody ciężarowe, platformy, zapewniające nagłośnienie i oprawę świetlną.
7. Mardi Gras
W Nowym Orleanie co roku, na przełomie lutego i marca, odbywa się jeden z najbardziej oryginalnych i niezwykłych karnawałów. Mardi Gras trwa aż około sześciu tygodni. Mardi Gras oznacza tłusty wtorek czyli ostatni dzień karnawału. Nazwa tej imprezy jednak nie odnosi się jedynie do tego jednego dnia, jednak do całego okresu hucznych zabaw. Podczas festiwalu trwają liczne imprezy organizowane przez wszystkie tamtejsze kluby. Miasto zamienia się w jedną wielką imprezę z muzyką na żywo. Parady, defilady, koncerty, balangi - tego tu na pewno nie zabraknie.
8. Karnawał na Trynidadzie
Karnawał na Trynidadzie – doroczne wydarzenie muzyczno-taneczne, organizowane na wyspie Trynidad w tygodniu poprzedzającym Środę Popielcową, jednak przygotowania rozpoczynają się już w Nowy Rok konkursem calypso i steelbandów. Ze względu na wyszukane kostiumy impreza stanowi obecnie znaną atrakcję turystyczną.
Karnawał sięga początkami końca XVIII w., gdy miejscowi niewolnicy naśladowali w swoich dzielnicach wytworne zabawy karnawałowe i maskarady francuskich kolonizatorów, jednocześnie czerpiąc z afrykańskiego folkloru. Po abolicji niewolnictwa w 1838 r. barwne korowody wyszły również na ulice.
9. Dzień Królowej
TRADYCJA: Koninginnedag – Święto narodowe Holandii Dzień Królowej
FAKTY
- “Koninginnedag” – Dzień Królowej obchodzony 30 kwietnia to święto narodowe Niderlandów.
- Dynastia Orańska, na czele której od 30 lat stoi królowa Beatrix, od wielu wieków symbolizuje jedność i wolność Niderlandów.
- Holandia jest od 1848 r. monarchią konstytucyjną, na czele państwa stoi monarcha, od 1890 r. jest nią kobieta.
- Zdecydowana większość Holendrów (69%) jest zadowolona z rządów obecnej królowej Beatrix.
- 35% Holendrów spodziewa się abdykacji królowej Beatrix w 2013 r.
- 2013-2015 – obchody 200-lecia niepodległości i powstania Królestwa Niderlandów
TRADYCJA: Święto narodowe Holandii – Dzień Królowej 30 kwietnia
Holendrzy obchodzą swoje święto narodowe Dzień Królowej w sposób szczególny.
Nie ma defilad, przemówień ani wielkich ceremonii. Tego dnia kraj przechodzi metamorfozę – Holandia zamienia się w wielki pomarańczowy jarmark. W miastach, miasteczkach organizowane sa festyny – zabawy dla ludu. To święto Pomarańczowych – rodziny królewskiej i jej ludu – pisze Malgorzata Bos-Karczewska, red. naczelna portalu Polonia.NL.
Dynastia Orańska, na czele której od 30 lat stoi Królowa Beatrix, od wielu wieków symbolizuje jedność i wolność Niderlandów, i od prawie dwóch wieków (od 1813r.) włada Holandią. Ponadto od ponad 120 lat głową państwa jest kobieta – monarchini. Beatrix poprzedziły: jej matka – królowa Juliana i babka – królowa Wilhelmina.
Styl bycia orańskiego domu królewskiego zaskakuje obcokrajowców bezpośredniością oraz brakiem przepychu i pompy. Królowa stoi między nami, mówią z dumą Holendrzy. Przez wieki bowiem legitymacji dynastii Orańczyków nie stanowiła władza, ale to, że Orańczycy byli gwarantami wolności Holendrów. Dlatego monarchia czuje się mocno związana z ludem, a lud z dynastią panującą. Taki styl rządzenia wpisuje się w mentalność Holendrów, którzy nie znoszą autorytetów ani hierarchii. Zasadę: “Zachowuj się normalnie, nie wybijaj się”, wpaja się już dzieciom. Królowa musi więc balansować między tą niepisaną zasadą a rolą monarchini.
Tradycja
Tradycja świętowania Dnia Królowej sięga roku 1890, wprowadzona przez liberałów jako dzień jedności narodowej. Dopiero od 1949 roku święto to jest obchodzone właśnie 30 kwietnia w dniu urodzin ówczesnej królowej Juliany, matki obecnej królowej Beatrix. Za panowania królowej Juliany, 30 kwietnia odbywały się defilady przed królewską rezydencją – pałacem w Soestdijk.
Beatrix, urodzona 31 stycznia 1938 r., pozostała przy tym dniu, ale zmieniła jego formę, chcąc mieć bezpośredni kontakt z ludźmi. 30 kwietnia monarchini wraz z rodziną królewską odwiedza rok rocznie inną prowincję Holandii. W 2010 roku po raz 30. królowa Beatrix spędzi poranek i wczesne popołudnie wśród poddanych – tym razem w prowincji Zelandii, w Middelburgu i w Wemeldinge. Całość transmituje na żywo telewizja publiczna. Będzie to najbardziej strzeżona wizyta królowej w tym dniu, bezpieczeństwa pilnować będzie 1600 policjantów. Te środki bezpieczeństwa podjęto po próbie zamachu w trakcie Dnia Królowej w Apeldoorn w 2009 r. Wieczorem w pałacu Noordeinde w Hadze odbywa się specjalny koncert z okazji Urodzin Królowej, na który królowa sama sporządza listę gości.
Wielki jarmark
W dużych miastach jak Haga, Utrecht czy Amsterdam uroczystości zaczynają się już w wigilię Dnia Królowej – Koninginnenacht. Najwięcej gapiów odwiedza jednak w Dniu Królowej stolicę Amsterdam.
Świętowaniu Dnia Królowej towarzyszy obowiązkowo tzw. „vrijemarkt” (wolny rynek), czyli pchli targ. Na ulicach dominuje kolor pomarańczowy, barwa domu królewskiego Oranje-Nassau. Miasta zamieniają się w wielki jarmark: dzieci sprzedają stare zabawki, zarabiając pierwsze pieniądze. Starsi sprzedają, co się da: stare rupiecie z lamusa, pomarańczowe bibeloty, czapki, flagi. Nikt temu się nie sprzeciwia, bo w Dniu Królowej panuje wolność i można sprzedawać, co się chce, nie trzeba mieć zezwolenia.
W całej Holandii trwają festyny ‘pomarańczowych’. W miastach, miasteczkach festyny połączone z zabawami, grami, a organizują je wolontariusze ze stowarzyszeń orańskich tzw. Oranjeverenigingen, sa to zwolennicy Orańczyków.
Kiedy zmiana na tronie?
30 kwietnia 2010 roku przypada 30. rocznica panowania obecnej władczyni Beatrix. Ale nie jest to zbytnio świętowane, Holandia szykuje się do innych ważnych obchodów i … zmiany na tronie.
Zbliża się moment, kiedy królowa Beatrix przekaże koronę swemu najstarszemu synowi – następcy tronu księciu Wilhelmowi- Aleksandrowi (43 lata).
Beatrix objęła tron mając 42 lata, jej matka panowała 32 lata i abdykowała w wieku 71 lat dnia 30 kwietnia 1980 roku. Juliana ogłosiła swą decyzję 3 miesiące wcześniej – 31 stycznia 1980 roku w dniu 42. urodzin swojej córki, następczyni tronu, a zrobiła to za pośrednictwem telewizji.
Moment abdykacji jest staranie przygotowywany przez samą monarchinię, która znana jest ze swojego perfekcyjnego podejścia. Moment ten będzie miał ważne znaczenie dla przyszłości monarchii w Holandii. Dwie trzecie Holendrów jest zwolennikiem monarchii. Jednak w Holandii pojawiają się od lat głosy, aby pozbawić monarchę funkcji politycznej, aby ograniczyć jego rolę do roli reprezentacyjnej, jaką ma król w Szwecji.
Dobrym momentem do zmiany tronu będą obchody 200-lecia powstania Królestwa Niderlandów obchodzone w latach 2013-2015. Obchody trwać będą 2 lata. W 2013 r. – przypada 200 rocznica niepodległości Niderlandów ( 2 grudnia 1813 r. suwerennym władcą Holandii został książę orański – Wilhelm I), a w 2015 r. przypada 200. rocznica powstania Królestwa Niderlandów (16 marca 1815 r. koronacja księcia Wilhelma I na króla Zjednoczonego Królestwa Niderlandów). 35% Holendrów spodziewa się abdykacji królowej Beatrix w 2013 r.
Król Wilhelm IV
Po raz pierwszy od ponad wieku (od 1890 r.) Holandia będzie mieć monarchę – króla Wilhelma IV. Najwięcej zaufania do nowego króla – księcia Wilhelma-Aleksandra mają zwolennicy partii CDA, najmniej – partii SP i PVV (partii Wildersa).
Następca tronu ma trzy córki: księżniczki Catharinę-Amalię, Alexię i Arianę. Popularność jego małżonki Argentynki księżnej Maximy (39 lat) wśród Holendrów rośnie. Ale, czy Maxima jako małżonka króla Holandii otrzyma zgodnie z tradycją tytuł królowej Holandii, okaże się dopiero w roku abdykacji Beatrix. 52% Holendrów oczekuje, iż Maxima zrzeknie się wtedy obywatelstwa Argentyny.
Nowy król Wilhelm IV zastanie Holandię politycznie rozchwianą i etnicznie różnorodną, jest to dziś kraj imigrantów. Mając żonę imigrantkę może doskonale stanąć na wysokości zadania.
10. Burning Man
Jeśli interesujesz się wszelkiego rodzaju wydarzeniami muzycznymi, jeździsz na koncerty i festiwale, z pewnością obiła ci się o uszy nazwa Burning Man. W czeluściach amerykańskiego Internetu niejednokrotnie znajdujesz zuchwałe deklaracje, z których wynika, że jeśli nie byłeś na Burning Man, to nie wiesz, co to prawdziwa impreza. Wydaje ci się, że orientujesz się w świecie festiwali, a tu nagle okazuje się, że istnieje krąg festiwalowiczów, którzy osiągnęli najwyższy możliwy stopień wtajemniczenia, o którym nie masz pojęcia. Jeżdżą na pustynię w Nevadzie, balują tam kilka dni, by ostatniego wieczoru spalić wielką drewniana kukłę. Brzmi abstrakcyjnie?
Burning Man – jak to się zaczęło?
To absurdalne na pierwszy rzut oka przedsięwzięcie przez ponad trzydzieści lat skupiło wokół siebie pokaźną społeczność. W pierwszym spaleniu kukły w 1986 roku uznanym oficjalnie za pierwszą edycję wydarzenia, przypadkowo wzięło udział 36 osób. W roku 2015 Burning Man przyciągnął na pustynię Black Rock w Nevadzie prawie 70 tysięcy chętnych, którzy znaleźli się tam zupełnie świadomie. Historia powstania festiwalu ściśle wiąże się z tradycją obchodów Nocy Świętojańskiej, w Polsce znanej też jako Wigilia Świętego Jana. Wywodzi się ona jeszcze z czasów pogańskich, kiedy to w krajach słowiańskich i skandynawskich w okresie przesilenia letniego rozpalano rytualne ogniska. Palono w nich kukły, zioła, a nawet drobne ptactwo (!!), aby zagwarantować płodność ludzi i zwierząt. Szczęście i urodzaj zapewniały liczne zabawy z ogniem m. in. skakanie przez ognisko lub tańce wokół paleniska. Dzisiaj święto obchodzone jest w nocy z 23 na 24 czerwca nie tylko w Europie, ale także w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie.
Larry Harvey wraz ze znajomymi chętnie brał udział w tego typu zabawach, a w 1986 roku postanowił spalić z tej okazji własną kukłę na plaży w San Francisco. Wspólnie z przyjacielem Jerrym Jamesem wykonał mierzącą ponad 2 metry sylwetkę człowieka i razem z grupką 12 osób, rozniecili wielkie ognisko, które wzbudziło zainteresowanie przechadzających się po okolicy spacerowiczów. Larry Harvey twierdził, że spalenie swojego dzieła było dla niego swoistym wyrazem autoekspresji artystycznej. Magia ognistego pokazu szybko udzieliła się wszystkim zgromadzonym. Spontanicznie sformowana społeczność śpiewając i grając na gitarze przyczyniła się do narodzin idei festiwalu, jakiego jeszcze nie było.
Pomysłodawca przedsięwzięcia z roku na rok gromadził wokół siebie coraz więcej osób, a płonąca konstrukcja osiągała coraz bardziej imponujące rozmiary. Inspiracją Larrego do kontynuowania tradycji był styl życia środowisk artystycznych nazywanych bohemą. Bardzo bliskie mu było rozumienie sztuki i ich podejście do życia, które gardziło materializmem i społecznymi konwenansami. Ich twórczość przejawiała się nieograniczoną swobodą, dlatego też nie zawsze mieściła się w powszechnie akceptowanych normach. Żyli wspólnie, dzieląc się wszystkim, tworząc i nie pytając nikogo o zdanie. Jak się okazało, idea corocznych spotkań, która z czasem otrzymała nazwę Burning Man była dla młodych ludzi na tyle bliska, że z garstki zainteresowanych społeczność rozrosła się do kilkuset osób. Z plaży w San Francisco przeniesiono się do Nevady, na pustynię Black Rock.
Burning Man – o co chodzi?
Festiwal transformacyjny, bo tak właśnie definiuje się Burning Man, to festiwal, którego głównym motywem jest przede wszystkim ekspresja artystyczna, celebracja życia i niczym nie ograniczony rozwój osobisty. Każdy uczestnik może podczas tych kilku dni wyrazić swoją osobowość, nie zważając na narzucane przez społeczeństwo konwenanse dotyczące zarówno ubioru, jak i zachowania. Larry Harvey nieprzerwanie przyczyniał się do swojego konceptu i w 2004 roku stworzył 10 głównych zasad, które do dzisiaj stanowią jedyne standardy. Wśród nich wymienia m.in. pełne i szczere zaangażowanie w wspólny projekt, własna inicjatywa, uniezależnienie się od konsumpcjonizmu, wyrażenie siebie, czy też doświadczanie sztuki. Uczestnicy wspólnymi siłami, bez pomocy sponsorów oraz mediów, tworzą co roku festiwal otwarty dla każdego. Ograniczeniem mogą być ceny biletów, które oscylują między 400 do nawet ponad 1000 dolarów. Jest to rodzaj składki, ponieważ każdy grosz ze sprzedaży przeznaczany jest na organizację – nikt na tym nie zarabia. Jednak najciekawszym elementem, jaki odróżnia Burning Man od innych festiwali jest to, że każdy musi się zaangażować w sposób, jaki mu najbardziej odpowiada. To właśnie dzięku temu każda kolejna edycja staje się niepowtarzalna, co daje morze możliwości.
Muzyka, sztuka i wolność
Tak naprawdę pomijając kulminacyjny moment palenia drewnianej konstrukcji, na festiwalu może dziać się wszystko. Wszelkie warsztaty, koncerty, pokazy i wystawy artystyczne są współtworzone przez samych festiwalowiczów. Podczas edycji w 2016 roku uczestnicy Burning Man mieli okazję podziwiać instalacje artystyczne, których tematem przewodnim były prace Leonardo Da Vinci. Festiwal na kilka dni stał się prawdziwym epicentrum nowego renesansu. Artyści z całego świata zainspirowani twórczością wielkiego mistrza stworzyli jedyną w swoim rodzaju galerię sztuki na środku pustyni. Samo miasteczko festiwalowe, Black Rock City, zaprojektowane zostało na wzór wielkiego zegara słonecznego. W jego centralnej części wybudowano drewnianą konstrukcję, której kształt inspirowany był rysunkiem autorstwa Leonarda da Vinci przedstawiającym człowieka witruwiańskiego. Zgodnie z tradycją to właśnie ta instalacja, spłonęła symbolicznie ostatniego wieczoru w akompaniamencie pokazów sztucznych ogni. Wokół centralnego placu festiwalowicze po zarezerwowaniu sobie miejsca mogli rozłożyć tematyczne campy, w których za darmo oferowali innym swoje usługi, dzielili się swoimi pasjami i fascynacjami. Nie zabrakło wszelkiego rodzaju punktów gastronomicznych, pokazów artystycznych, koncertów, klubów dyskusyjnych, czy też warsztatów. Uczestnicy ograniczeni jedynie własną wyobraźnią, każdego roku zadziwiają również kolorowymi strojami, z których niejeden mógłby być osobnym dziełem sztuki.
Burning Man jest zjawiskiem znanym już w coraz szerszych kręgach. Z roku na rok staje się coraz bardziej kultowy nie tylko w Stanach, ale i na całym świecie. Czym w takim razie jest Burning Man? Jest odpowiedzią na kapitalistyczny wyzysk młodego społeczeństwa, które zmęczone pogonią za sukcesem, wszechobecnym egoizmem i narzucanymi schematami, szuka alternatyw na lepsze życie. Wizja brzmi nieco utopijnie, ale być może to właśnie festiwale transformacyjne, które organizowane są już w Europie, w przyszłości staną się powszechnym zjawiskiem promującym szeroko pojętą sztukę współczesną oraz inne, niematerialistyczne podejście do świata.
11. Karnawał w Notting Hill
Uliczny festiwal Notting Hill Carnival odbywa się w dniach 26-28 sierpnia w Londynie. To święto Notting Hill rozpoczyna się w sobotni wieczór, a kończy w poniedziałek. Podczas tych dni na ulice wychodzą nie tylko okoliczni mieszkańcy, ale również turyści z całego świata, którzy przyjeżdżają do Londynu specjalnie na karnawał. Dużą zaletą Notting Hill Carnivalu jest to, że odbywa się na świeżym powietrzu, w wakacje, a do tego w długi weekend (summer bank holiday), ponadto wstęp na wszystkie wydarzenia jest darmowy. Jeżeli planowałeś wyjazd do Londynu w najbliższym czasie, zarezerwuj termin na koniec sierpnia!
Pierwszy Carnival już w latach 50. XX wieku
Notting Hill Carnival to obecnie największy festiwal uliczny w Europie. Rozpoczął się już w latach 50. XX wieku po to, aby zintegrować społeczność karaibską z londyńczykami i zapoznać się z ich kulturą. W latach 60. mieszkańcy borykali się z rasistowskimi zachowaniami wobec nich, dlatego władze miasta postanowiły czas festiwalu poświęcić na celebrowanie odmiennych kultur i sprzeciw wobec rasowej dyskryminacji. karnawał notting hill
Wydarzenia podczas Notting Hill Carnival
Atrakcje i wydarzenia związane z karnawałem są rozmieszczone na długości ponad 5 km. Tradycyjnym rozpoczęciem festiwalu w niedzielny poranek jest “J’ouvert” - procesja odbywająca się jeszcze przed wschodem słońca, podczas której uczestnicy pokrywają swoje ciało błotem na znak celebracji rozpoczęcia karnawału. Z kolei Niedzielna Parada to część festiwalu skierowana ku dzieciom. To właśnie najmłodsi uczestnicy jako pierwsi prezentują swoje kostiumy, przemierzając ulicę tanecznym krokiem. Poniedziałkowa Parada to wielki finał festiwalu z jeszcze większą ilością zespołów, przebranych performerów, artystów i tancerzy.
Zasmakuj tradycyjnej kuchni karaibskiej
Podczas trwania festiwalu zewsząd rozbrzmiewa muzyka grana na żywo przez afroamerykańskich muzyków. Uczestnicy tańczą w rytm dźwięków oryginalnych, narodowych instrumentów Trynidadu i Tobago. Poza tańcami i muzyką bardzo ważną częścią festiwalu jest jedzenie - tradycyjne, karaibskie. Do najpopularniejszych przysmaków z tamtych rejonów należą kokosy i mango, czy ryż z fasolą. Do picia z kolei podawane są różnego rodzaju drinki sporządzone na bazie rumu z dodatkiem kurakao, czy malibu.
12. Crop Over
13. Ati-Atihan
14. Święto lata na Wyspach Westmanna
15. Reggae Sumfest
Reggae Sumfest – największy na świecie festiwal muzyki reggae, organizowany na terenie kompleksu rekreacyjnego Catherine Hall w Montego Bay na Jamajce nieprzerwanie od roku 1993; głównym sponsorem imprezy jest producent marki piwa lager Red Stripe.
W latach 1978-1992 w Montego Bay odbywał się inny wielki festiwal reggae, Reggae Sunsplash[2] . Gdy jego organizatorzy zdecydowali się przenieść go na przeciwległy kraniec wyspy do Portmore[2], grupa lokalnych aktywistów i biznesmenów (John Gourzong, Hartley Morris, Robert Russell, Walter Elmore, Sydney Reid, Godfrey Dyer, Lucille Lue, Dennis Morgan, David Lindo, Walt Crooks, Josef Forstmayer, Heinz Simonitsch, Nathan Robb oraz Barry Jenoure) utworzyła własną agencję Summerfest Productions, która do dziś zajmuje się organizacją Reggae Sumfest[1]. Wszystkie dotychczasowe edycje imprezy przyciągały niemal całą czołówkę jamajskiej sceny reggae i dancehall, jak również liczne gwiazdy R&B i hip-hop z zagranicy (m.in. 50 Cent, Akon, Alicia Keys, Ashanti Douglas, Blu Cantrell, Chris Brown, Destiny's Child, Fantasia Barrino, Ja Rule, Jay-Z, Kanye West, Lionel Richie, LL Cool J, Ludacris, Mary Jane Blige, Missy Elliott, Rihanna, Snoop Dogg, Usher, Wyclef Jean).
W roku 2010 festiwal zakłóciły trzydniowe obfite opady deszczu, zamieniając trawiaste tereny kompleksu Catherine Hall w błotniste bagno. Mimo propozycji, by w ostatniej chwili przenieść imprezę na położony 30 km na wschód od miasta Stadion Trelawny, zdecydowano, że odbędzie się ona zgodnie z planem. Furorę podczas festiwalu, złośliwie określanego mianem "Reggae Mudfest", robili pucybuci oraz sprzedawcy kaloszy i foliowych ochraniaczy na obuwie. Problemy z wszechobecnym błotem, jak również szereg innych organizacyjnych niedociągnięć, wywołały wiele nieprzychylnych komentarzy ze strony uczestników imprezy. W efekcie, w porozumieniu z będącą właścicielem kompleksu Komisją Rozwoju Miasta (UDC), zainwestowano ok. 2 mln dolarów amerykańskich w gruntowną modernizację nawierzchni terenu. Jubileuszowa, XX edycja festiwalu odbędzie się w dniach 15-21 lipca 2012 roku.
16. Mardi Gras gejów i lesbijek w Sydney
Co roku w Sydney odbywa się wielka parada gejów i lesbijek. W tym roku w Sydney Gay & Lesbian Mardi Gras wzięło udział ponad dziewięć tysięcy osób i 135 ruchomych platform. Tęczowa impreza jest jedną wielką zabawą australijskiej społeczności LGTB (z ang. Lesbians, Gays, Bisexuals, Transgenders). Lesbijki, geje, biseksualiści i osoby transpłciowe co roku biorą udział w kolorowych paradach i licznych odbywających sie w Sydney imprezach. Początki parady sięgają 1978 roku, kiedy 24 lipca całonocna zabawa poprzedziła poranną demonstrację upamiętniającą słynne zamieszki na tle dyskryminacji mniejszości seksualnych w Greenwich Village w Nowym Jorku, które uznaje się za początek ruchu walki o prawa LGBT. W 1981 roku parada została przeniesiona na luty, a swoją dzisiejszą nazwę uzyskała w roku 1988. Jest to ogromy karnawał. Uczestnicy przebierają się w kolorowe i egzotyczne stroje. Parada przyciąga również tysiące turystów, którzy tłumnie zjeżdżają do Sydney, by być świadkiem tego niezwykłego widowiska.
17. Las Fallas
Każdego roku na początku marca, żegnając koniec zimy i witając początek wiosny, Walencja zmienia się w miejsce pełne gigantycznych kartonowych rzeźb zwanych ninots.
Las Fallas de Valencia (inaczej: Fallas de San José lub Fiesta de las Fallas), czyli święto ognia to prawdopodobnie najbardziej znany festiwal organizowany na powitanie wiosny. Każdego roku od 15 do 19 marca Walencja tętni rytmem pokazów pirotechnicznych i rozbrzmiewa dźwiękami muzyki, przy której uczestnicy fiesty bawią się do białego rana. Zwieńczeniem festiwalu jest finalna La Crema, kiedy wszystkie przygotowane konstrukcje ustawione na ulicach Walencji zaczynają płonąć i wypełniają Walencję blaskiem i żarem płomieni.
Warto dodać, że podobne święto ognia znajdziemy także w Alicante. Tam nosi ono nazwę Ognisk św. Jana (lub w wersji hiszpańskiej: Hogueras de Alicante) i obchodzone jest w czerwcu – na powitanie lata.
Tradycja święta Fallas de Valencia
Tradycja festiwalu Fallas de Valencia sięga średniowiecza, kiedy to w dzień św. Józefa, patronującego cieślom, sprzątali oni swoje warsztaty, opróżniając ze starego, zalegającego przez zimę drewna. W ten sposób przygotowywali się na nadejście wiosny. Wszystkie niepotrzebne belki, deski, ścinki układali na ulicach, by po chwili spalić wszystko w płomieniach ogromnych ognisk. W ten sposób żegnano stary porządek, by przygotować się na nadejście wiosny symbolizującej nowe życie.
Obchody Fallas de Valencia
Obchody festiwalu zaczynają się w nocy z 15 na 16 marca nazwanej plantà de fallas. W całym mieście instalowane są wówczas przygotowane dużo wcześniej ogromne rzeźby z kartonu i konstrukcje będące karykaturami polityków i osób ze świata show-biznesu.
Rankiem 16 marca wszystko musi być już gotowe do prezentacji. Po północy odbywa się pokaz sztucznych ogni. Następnego dnia najlepsze rzeźby i wystroje ulic zostają uhonorowane nagrodami.
La Ofrenda de Flores a la Virgen de los Desamparados
Uwagę od wielkich satyrycznych kukieł odwraca na chwilę La Ofrenda de Flores a la Virgen de los Desamparados, czyli ofiara z kwiatów składana Matce Boskiej (a konkretniej: Maryi Dziewicy od Bezradnych). 17 marca, podczas uroczystego przemarszu osób ubranych w tradycyjne stroje i tańczących w rytm ludowej muzyki, komitety przygotowujące święto maszerują i ku czci swej patronki układają kopiec z kwiatów. Pochód kończy się pod Bazyliką Maryi Dziewicy w Walencji. Ten dzień, mimo że poświęcony ku czci Matki Boskiej, podobnie jak pozostałe dni festiwalu, uwieńczony jest hucznym pokazem fajerwerków.
Finał Fallas de Valencia
Wielki finał przypada na ostatni dzień festiwalu, 19 marca. Jeszcze zanim miasto zapłonie ogniem, o godzinie 12:00 odprawiona zostaje uroczysta msza ku czci św. Józefa. Zabawa rozpoczyna się wieczornym pochodem ognia (Cabalgata del Fuego). Po nim najpierw płoną rzeźby wykonane przez dzieci, a następnie te przygotowane przez dorosłych. Nastrój zabawy nie opuszcza mieszkańców Walencji i licznie zebranych turystów, a huczne imprezy często trwają w mieście jeszcze przez kilka dni po uroczystym zakończeniu obchodów.
18. Dzień św. Patryka
Dzień świętego Patryka jest największym świętem w Irlandii. To też dzień ustawowo wolny od pracy. Według tradycji kolorem tego święta jest zielony. Nawiązywać on ma do krajobrazów wyspy i do koniczyny shamrock. To na jej przykładzie biskup miał tłumaczyć ludziom trudną do pojęcia istotę trójcy świętej. W dniu jego święta kolor ten jest wszechobecny. Według legend ubrania w tym kolorze nosiły również szanujące naturę wróżki.
Irlandczycy zakładają zielone peruki, farbują włosy i zarost. W klapy ubrań wpinają symbol koniczyny, która przynosi pomyślność i szczęście. Ma również chronić przed czarną magią.Wszędzie można kupić farbowane na zielono piwo. To nie jedyny alkohol, który jest tradycją w tym dniu. Irlandczycy chętnie piją tzw. dzban Patryka, czyli obowiązkową szklaneczkę whisky. Według legend nieuczciwa karczmarka oszukiwała klientów, nalewając do szklanek zbyt mało trunków. Biskup poszedł do niej i powiedział, że jeśli nie zaprzestanie tego procederu, to do jej karczmy zaczną przychodzić demony. Od tej pory kobieta była już uczciwa.
W dniu świętego Patryka odbywają się huczne imprezy i parady. Obchody tego dnia wraz z emigrantami przeniosły się również do Stanów Zjednoczonych. Dzień świętego Patryka szybko zyskał popularność na całym niemal świecie. Wiele znanych budowli w tym dniu podświetlana jest na zielono. Zdarza się nawet, że na kolor ten barwi się także rzeki. Organizowane są również pokazy tańca irlandzkiego. Jest to tradycja wywodząca się z dawnych czasów, wprost od druidów. Niegdyś tańce miały magiczne znaczenie, były częścią skomplikowanych rytuałów pozwalających na kontaktowanie się z duchami.
19. Rustler's Valley Festival
20. II Palio
Legendarny wyścig konny na oklep sięgający tradycją średniowiecza. Święto przyciąga tłumy turystów, a jego najważniejszy moment to emocjonująca gonitwa konna wokół głównego placu Piazza del Campo. Odbywa się ona dwa razy w roku i trwa niespełna dwie minuty. Tyle wystarczy jeźdźcom, żeby trzy razy okrążyć Campo i sprawić, by widzowie oniemieli z wrażenia. Najbardziej nerwowym momentem wyścigu jest start. Zdarza się, że dochodzi nawet do dwudziestu falstartów!To chyba pierwsza i jedyna reguła tych zawodów. Po starcie dosłownie każdy chwyt jest dozwolony. Każdy jeździec ma nerbo – bicz tradycyjnie wykonany ze skóry z penisa byka – i posługuje się nim bezwzględnie. Wszystko po to, aby zwyciężyć. I wcale nie chodzi o wygraną jeźdźca tylko konia. Zwierze może nawet samo dotrzeć do mety. Nagrodą za zwycięstwo jest palio, czyli chorągiew. Innych profitów nie ma. Dlatego uczestnicy Palio to prawdziwe legendy.
Palio odbywa się 2 lipca i 16 sierpnia. Trwa 2-4 dni włącznie z imprezami towarzyszącymi.
Pozostałe imprezy
EUROPA
Bonfire Night w Lewes
Common Ridings
Dzień Królowej
Dzień św. Patryka
Festa do Sao Joao
Fiesta de San Fermin
Glastonbury Festival
Grand Prix Monaco
Hogmanay
II Palio
Karnawał w Notting Hill
Karnawał na Teneryfle
Karnawał w Wenecji
La Tomatina
Las Fallas
Międzynarodowy Festiwal Ostryg
w Galway
Oktoberfest
Parada Miłości
Pożegnanie sezonu na Ibizie
Superreszta
AMERYKA PÓŁNOCNA, AMERYKA POŁUDNIOWA I KARAIBY
Burning Man
Cukrowe dożynki
Festiwal Fantazji
Fiesta de Merengue
Halloween
Junkanoo
Karnawał na Trynidadzie
Karnawał w Rio
Mardi Gras
Reggae Sumfest
Święto Zmarłych
Superreszta
AFRYKA I BLISKI WSCHÓD
Festiwal na pustyni
Rustler's Valley Festivals
Superreszta
AZJA
Ati-Atihan
Esala Perahera
Festiwal Pełni Księżyca
Gion Matsuri
Holi
Kumbha Mela
Naadam
Obchody miesiąca falgun
Targ wielbłądów w Puszkarze
Superreszta
AUSTRALIA I NOWA ZELANDIA
Ostatki gejów i lesbijek w Sydney.
Wyścigi konne w Birdsville
©® GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |