Portal Grupa Media Informacyjne
5 months ago
5 months ago
5 months ago
6 months ago
6 months ago
Czytaj również dział - Grzybybiarstwo Magazine ...
Na grzyby razem z Grupa Media Informacyjne Wyprawa na grzyby jest wielce interesującym wydarzeniem. Trzeba wyprzedzić potencjalnych konkurentów - grzybiarzy, znać miejsca w których występują dorodne okazy oraz znać poszczególne gatunki grzybów. Spełnienie powyższych warunków jest gwarancją udanego grzybobrania.
Gdzie i kiedy zbierać grzyby? Jak rozpoznać te, które są jadalne? W co się ubrać, czego się wystrzegać?
Lato czy jesień?
Wielu ludziom grzybobranie kojarzy się z głównie z jesienią, bo rzeczywiście jest to najlepszy okres na poszukiwanie grzybów. Z drugiej strony tak naprawdę nie trzeba czekać, aż liście opadną z drzew i już wcześniej warto wybrać się do lasu. Prawdziwym początkiem sezonu jest lato, choć suchy klimat często hamuje rozwój grzybów. Mimo to od połowy sierpnia możemy znaleźć już niemal wszystkie gatunki grzybów występujących w Polsce. Grzyby to nic innego jak „owoce” lasu, które pasują do naprawdę wielu tradycyjnych potraw. Nie od dziś używamy ich w polskiej kuchni. Znamy je od setek lat i od setek lat niespecjalnie zmienił się sposób na zbieranie grzybów. Niektórych gatunków nie da się sztucznie wyhodować, więc poszukiwanie szczęścia w lesie staje się nieuniknione.
„Leśna koszykówka”
Każdy grzybiarz musi uzbroić się w cierpliwość, gdyż nie zawsze wraca się do domu z pełnym koszykiem. Z przymrużeniem oka wypady na grzyby nazywam „leśną koszykówką”, bo, podobnie jak w sporcie, każdy grzybiarz musi wypracować własną technikę i przede wszystkim uzbroić się w cierpliwość. Grzyby zbieramy do kosza, więc oczywiście stąd wzięła się ta nazwa.
Początkujący grzybiarz nie będzie od razu osiągał najlepszych wyników, czyli pełnych koszy. Na szczęście w przeciwieństwie do większości dyscyplin sportowych, w każdym wieku można zacząć chodzić na grzyby, niezależnie, czy jest się wczesnego rocznika. Niektórzy nie decydują się jednak na zbieranie na własną rękę, bo czują się niepewnie, nie wiedzą jak się do tego zabrać. To właśnie dla nich przygotowałem poradnik początkującego grzybiarza. Dowiecie się w nim, co należy ze sobą zabrać do lasu, co zostawić w domu i czego szczególnie się wystrzegać.
Rozpoznawanie grzybów
Grzyby są bardzo dobre, wiele potraw nie może się bez nich obejść. Pamiętajmy jednak, że są gatunki, którymi możemy się śmiertelnie zatruć. Muchomory to wciąż najniebezpieczniejsze grzyby. O ile każdy zna klasyczny czerwony okaz z białymi kropkami, to często nawet doświadczeni grzybiarze mylą sromotnika z popularną czubajką kanią. Oczywiście na muchomorach nie kończy się lista trujących grzybów. Grzybiarz, tak jak saper, myli się tylko raz. Nie zakładajmy jednak czarnych scenariuszy, wystarczy poznać gatunki grzybów i uważnie przyglądać się okazom znalezionym w lesie. Wtedy wszystko będzie dobrze.
Warto zaopatrzyć się w atlas grzybów. Znajdziemy go w każdej księgarni, a nawet w zwykłych kioskach „Ruchu”. Ludzie, którzy idą z duchem czasu, bez problemu znajdą też mobilne wersje atlasu na nowoczesne smartfony. Warto wspomnieć, że w tym wypadku istnieją darmowe aplikacje, dzięki którym zdobędziemy podstawową wiedzę na temat grzybów bez wychodzenia z domu.
Jakie grzyby zbierać?
Grzybiarz powinien wystrzegać się kilku rzeczy. Nie zbieramy grzybów, które są za młode, ponieważ nierozwinięte okazy mogą nas zmylić i coś, co pozornie wygląda na jadalne, jest trujące. Podobnie wygląda sytuacja z za starymi grzybami. Nie od wszystkich grzybów umrzemy, ale niektóre mogą nam zgotować ostry ból brzucha. Najczęściej gatunki blaszkowe są trujące, więc odradzam ich zbieranie bez konsultacji z kimś bardziej doświadczonym. Zbierajcie grzyby tylko wtedy, kiedy macie absolutną pewność, że są jadalne.
Kiedy jest najlepsza pora na zbieranie grzybów? W co się ubrać i jak nie zgubić się w terenie? Czy istnieją szkoły grzybobrania?
Kiedy iść do lasu?
Jeśli chcemy wrócić do domu zadowoleni, to na grzyby należy wybrać się już o świcie. Pamiętajmy, że im późniejsza godzina, tym więcej grzybiarzy w lesie, co znacznie zmniejsza nasze szanse na znalezienie czegoś dobrego. A kiedy nie iść do lasu? Stara zasada mówi, że kiedy księżyc jest w pełni, to grzyby nie rosną, więc warto obserwować niebo w noc poprzedzającą wyjście do lasu. Chodzimy tylko do lasów państwowych, nie buszujemy po prywatnych działkach i nigdy, ale to nigdy, nie wchodzimy na tereny poligonów wojskowych, bo wtedy może być całkiem bombowo, co w tym wypadku nie zapowiada się szczególnie zabawnie.
Ubiór grzybiarza
Las to nie rewia mody i wybieg dla modelek. Ubiór grzybiarza nie musi być szczególnie dobrany, aczkolwiek pamiętajmy o kilku rzeczach. Do lasu należy ubrać długie spodnie i koszulę z długim rękawem. Ochroni nas to przed atakiem kleszczy. Szczególnie polecam koszule flanelowe. Od lat są popularne na całym świecie. Chodzą w nich zarówno norwescy drwale, jak i polscy robotnicy. Flanela miała nawet wpływ na popkulturę, bo to właśnie w ten materiał ubierali się artyści reprezentujący muzyczną scenę amerykańskiego Seattle. Powód był prozaiczny – flanelowe koszule są dobre, kiedy chcemy ubrać się na tak zwaną „cebulkę”. Rano w lesie jest całkiem chłodno, ale kiedy zrobi się cieplej, możemy zdjąć koszulę. W kwestii obuwia najlepiej założyć kalosze, bo możliwe, że będziemy chodzić po podmokłych terenach.
Dwie szkoły grzybobrania
Problematyczną sprawą jest samo zbieranie grzybów. Istnieją dwie szkoły. Jedna mówi, że grzyb należy wykręcić, a druga, że odciąć nożem. Sam reprezentuję tę drugą, więc polecam zaopatrzenie się w ostry nożyk. Istnieją specjalne „koziki” do grzybów i są jak najbardziej dobre, ale osobiście używam najzwyklejszego nożyka do obierania warzyw. Jest tak samo dobry.
Do czego wkładać znalezione grzyby? Tu też jestem tradycjonalistą i myślę, że najlepszym wyborem będzie wiklinowy koszyk. Ostatnio na rynku pojawiły się materiałowe rozkładane koszyki. Spełniają rolę, ale pozostałbym przy wiklinie, bo jest przewiewna, a przez to chodząc po lesie będziemy roznosić zarodniki, dzięki którym będą wyrastać kolejne grzyby.
Grzyby układamy trzonkami do góry. Zdecydowanie odradzam wkładanie grzybów do foliowych reklamówek. Wtedy się parzą, nie oddychają i nie roznoszą zarodników.
Owady potrafią być uciążliwe, więc przed wyjściem do lasu warto użyć repelentu przeciwko komarom.
Orientacja w terenie
Kolejnym argumentem ludzi, którzy unikają lasu, jest to, że łatwo się zgubić. Trudno się nie zgodzić, więc początkujący grzybiarze muszą być bardzo uważni. Drzewa są do siebie podobne, więc na początku, gdy nie znamy jeszcze swojego miejscowego lasu, nie odchodźmy za daleko od ścieżki. Warto też zapamiętywać znaki szczególne, które ułatwią nam orientację w terenie. Może to być strumyk, przewalony pień, duże mrowisko. Praktycznie każdy nowoczesny telefon jest zaopatrzony w nawigację, ale nigdy nie ufam jej w stu procentach, ponieważ w lesie łatwo stracić zasięg. To właśnie dlatego przez długi okres nosiłem ze sobą kompas.
Starajmy się zapamiętywać ścieżki, którymi się poruszamy. Każdy las ma konkretne miejsca, w których zawsze jest dużo grzybów, więc po co marnować okazję na łatwe zbiory? Kiedy znajdziemy kilka takich miejsc, wypady na grzyby staną się przyjemnymi spacerkami od punktu do punktu.
Zachowanie kultury
Trzeba pamiętać, że las nie jest naszą własnością i należy się w nim odpowiednio zachowywać. Nie możemy być głośni, bo między drzewami żyje wiele zwierząt, które łatwo się płoszą. Nie śmiecimy, nie niszczymy mrowisk. Kiedy znajdziemy łatwopalne śmieci, musimy poczuć się odpowiedzialni za cały las i zabrać je ze sobą. Odradzam przychodzenie do lasu ze zwierzętami. Kiedy zabieramy ze sobą małe dzieci, musimy na nie uważać, bo mogą się zgubić lub zjeść coś trującego.
Grzybobranie polecam każdemu. To naprawdę doskonały sposób żeby się dotlenić i rozprostować kości.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA