Portal Grupa Media Informacyjne
5 months ago
5 months ago
5 months ago
6 months ago
6 months ago
Czytaj również dział - Gry Magazine ...
Jeśli chcesz poznać ciekawych ludzi, ciekawe miejsca, dać się porwać ekscytującym wrażeniom, poczuć przyspieszone tętno, mocniejsze bicie serca, skosztować wolności, odkryć swoje hobby, pasje to możesz to uczynić razem z Nami – Pasjonatami Grupy Media Informacyjne.
Czy gry planszowe to drogie hobby?
Każdy planszoholik doświadczył choćby raz sytuacji lekkiego zażenowania, kiedy ktoś z towarzystwa komentował rozmiary jego kolekcji gier w stylu: Ło matko, ile pudeł! Musiało to kosztować majątek…. Cóż wtedy można powiedzieć na takie stwierdzenie? Czy gry planszowe kosztują tak dużo jak to się wielu wydaje? Postaram się na łamach tego tekstu pokazać, że wbrew utartej opinii gry planszowe to wcale nie jest drogie hobby.
Ceny gier
Gdy przyjdziemy do sklepu z grami planszowymi, zwłaszcza osoba która nie jest za bardzo wtajemniczona w świat gier stołowych, to ceny jakie zastaje na półkach, w pierwszym odruchu wywołują zdziwienie i lekkie niedowierzanie. „Ile? 150 złotych za jakąś zwykłą grę?”. To bardzo częsta reakcja jaką obserwuję, gdy ludzie mają pierwszy raz styczność z planszówkami. Oczywiście wymienione kwoty dla jednych mogą być duże, dla drugich zaś to cena jednego „wacika”. Nie będę rozstrzygał, które z tych poglądów jest słuszne lub bliższe mnie. Każdy w tej materii ma swoją miarę czy możliwości i nie ma co nad tym długo perorować. Chciałbym jedynie porównać wydatki planszoholika z innymi rodzajami hobby lub używkami.
Wiadomo, że plaszówka planszówce nierówna. W związku z tym ceny także. Na tak bogatym w tytuły rynku znaleźć można gry drogie (zwłaszcza te, które posiadają plastikowe figurki, metalowe monety, dedykowane kości, itd), jak i gry wydane budżetowo. Generalna zasada jest taka, że gry mniejsze i krótsze, relatywnie do zawartości są droższe niż te większe, ambitniejsze tytuły. Co nie oznacza, że tytuły ciężkie kosztują mniej niż lekkie. Chodzi o stosunek ceny do zawartości pudła. Za przyjemnego filerka można zapłacić od 50 do 100 złotych, natomiast za poważniejszą grę od 150 złotych i powyżej (choć zdarzają się wyjątki, np. Terraformacja Marsa – hit ostatniego roku można było kupić już od 120 pln). Także ten, kto śledzi jakiś czas rynek gier planszowych jest w stanie dość łatwo ocenić czy gra jest naprawdę droga czy nie.
Oczywiście odrębnym zjawiskiem są gry fundowane w kampaniach crowdfounding’owych zwłaszcza na Kickstarterze, gdzie aby sprzedać dany tytuł musi on cieszyć oko kupującego. Co za tym idzie mieć bardzo bogaty kontent (zawartość). To podnosi cenę gry. Jednak gry fundowane w ten sposób nie są kierowane do zwykłego zjadacza chleba tylko dla zapalonych geeków.
Drogie hobby czy tanie?
Będąc w ostatnio na corocznych Poznańskich Targach Hobby mogłem kolejny raz zaobserwować jak wiele jest obszarów, w których ludzie realizują swoje zainteresowania. Od szydełkowania, hodowli zwierząt po modelarstwo czy kolekcjonerstwo. Oczywiście nie zabrakło także gier planszowych, zwłaszcza dużego games roomu organizowanego przez fundację Zagrajmy, która rok w rok perfekcyjnie organizuje przestrzeń do grania w planszówki. Chodząc po różnych stoiskach, wystawach sam przecierałem oczy jak duże koszty niesie za sobą np. modelarstwo kolejkowe. Przy modelu lokomotywy koszt gry planszowej to przysłowiowe wafelki. To samo hodowla egzotycznych zwierząt, akwarystyka morska (np. ukwiały), itd… Stąd wynika wniosek, że hobby zawsze dużo kosztuje dając w zamian „coś” czego jednak nie da się przeliczyć na żadne pieniądze.
Trochę liczb
Jeśli miałbym już oceniać czy gry planszowe to drogie hobby, to wyceniłbym gry jako przelicznik ile godzin rozgrywki może dostarczyć zakupiony tytuł. Nie tylko mnie, ale wszystkim pozostałym grającym. I tak np. moja ulubiona gra Eclipse wraz z wszystkimi dodatkami kosztowała mnie około 500zł (razem to są 4 pudła wypełnione czystą dobrocią). Biorąc pod uwagę, że grałem w tę grę ponad 30 razy w składzie co najmniej 4 osobowym (najczęściej w szóstkę, choć zdarzały się i rozgrywki 9-cio osobowe) i że rozgrywka trwała przynajmniej 3 godziny, to razem mamy 360 godzin rozgrywki. To daje niecałe 1,5 złotego za godzinę na łebka (szacując ekstremalnie w dół). Porównajmy te koszta ze zwykłym pójściem do kina. Co więcej, ograną grę można sprzedać i odzyskać część zainwestowanych w tytuł środków.
Eclipse
Eclipse gra typu 4X nawet na 9 graczy. która wgniata w krzesło każdego żółtodzioba. Ale jak już raz dasz się złapać, to gwarantowane, że każda rozrywka jest starciem jedynym w swoim rodzaju 🙂
Oczywiście trudno porównywać wyjście do kina czy teatru z grą planszową. To są całkiem inne wrażenia, które zaspokajają odmienne potrzeby. Jednak takie wyliczenie obrazuje, że gry stołowe to wcale nie takie drogie hobby. Być może jednorazowy wydatek jest spory, jednak potem zwraca się on wielokrotnie.
Gdzie tanio kupować?
Nie jest odkrywczym stwierdzeniem, że najdrożej grę można kupić w sklepie stacjonarnym. Jednak nie będę namawiał, aby takie miejsca omijać. Wręcz przeciwnie. Czasem warto pójść do sklepu i uzyskać profesjonalną poradę na temat gry, niż strzelać w ciemno, kupić w necie i potem się rozczarować. Sprzedawcy gier najczęściej są bardzo dobrze zorientowani wśród tytułów i warto im zaufać.
Oczywiście tańsze oferty można znaleźć w sieci. Tutaj dobrym, choć nie zawsze skutecznym sposobem na wyszukanie gry w dobrej cenie jest wyszukiwarka i-szop.pl, gdzie otrzymamy listę ofert zarówno ze sklepów internetowych jak i ofert na allegro. Odrębną sprawą jest kupno gier używanych. Często ludziska sprzedają gry praktycznie nie grane (tytuł nie podpasował), a czasem nawet w folii (nieudany prezent lub duplikat). Najczęściej używane gry można kupić na allegro, grupach planszówkowych na Facebooku lub na forum gier planszowych.
Alternatywa do kupna gier
Aby grać w gry planszowe wcale nie trzeba ich kupować. Oczywiście pomijam sytuację, kiedy ma się znajomego geeka. Ten zawsze ma coś ciekawego do wystawienia na stół lub pożyczenia. Prawie w każdym dużym mieście są stowarzyszenia lub grupy planszówkowe. One to regularnie grają w gry we własnych siedzibach, klubach, bibliotekach czy knajpach. W ostatnich latach pojawia się coraz więcej gralni, gdzie można wypożyczyć grę na miejscu lub do domu. Powstają też specjalne puby, gdzie można zarówno spotykać się ze znajomymi, konsumować a przy okazji zagrać w jakiś soczysty lub fillerowaty tytuł. Często w takich knajpach czy gralniach, aby przyciągnąć klientelę organizowane są wszelkiego rodzaju turnieje i eventy.
Istnieją zatem alternatywy do kupna gier przez co planszówkowe hobby może stać się jeszcze tańsze. Grunt to żeby dobrze się bawić i spędzać czas wśród znajomych i bliskich.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA